poniedziałek, 8 lipca 2013

Domek dla lal

Nie inaczej!!!

Która z nas nie marzyła o prawdziwym domku dla lal (która z nas miała nie pytam, bo zazdrość mi nie przystoi, to po cóż prowokować... ;-))

Wczoraj, na niezawodnym "carboocie" - pchlim targu, Arek upolował domek dla lal, po ścianach I mebelkach w kuchni I salonie wydaje mi się, że jest z tej samej dekady co ja...ale architektury I wnętrzarstwa nie było mi dane studiować, więc mogę się mylić ;-)

tak czy owak domek jest obłędny :-). Przeznaczony jest dla pewnej młodej damy, ale u nas znalazł dom tymczasowy :D A ja oszalałam!!!!!
wkrótce zajmę się remontem. Myślałam o drobnych poprawkach jak poduszki, drobiazgo, renowacja drewnianych mebelków, ale po dokłądnym przyjrzeniu się wygląda na to, że wymaga gruntowniejszych prac, łacznie z elewacją.

Nie przedłużając Panie, a raczej Dziewczęta, "WOALA":

Front domu, zamknięty I otwart, niestety drzwi na jednym zawiasie ;P




a teraz od gory: sypialnia, łazienka I pokój dzieci :)

 
 

 
 
I parter: kuchnia, pracowania I salon :
 

 
 
czy widzicie maszynę do szycia????????????????
 

 
schody z salony prowadza na gore. Kable oczywiście nie są jakąs szaloną dekorację tylko zawezwę elektryka (jak fajnie, że nie mam daleko) I podłączy instalację :) Domek jest zelektryfikowany!!!!
 
został jeszcze deserek: tarasik :D
 
 
czyż nie jest CUUUUDDNNYYYYY?????????
 
...tak, tak wiem ile mam lat...ale... YUUUUUUUUUUUUUPPPPPPPPPPPIIIIIIIIII!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 

 

 

 

 

2 komentarze:

  1. Kasiu ślinka mi cieknie, Ja mam jeszcze więcej lat ale bardzo chętnie przygarnęłabym taki domek dla siebie. Już widzę oczami wyobraźni jak bym go odnowiła mmmmmmm

    OdpowiedzUsuń
  2. ahhh gdybym miala dziewczynke(a nie chlopcow)to bym jej kupila zeby muc pokryjomu do niego "zagladac"hi ;)

    OdpowiedzUsuń