sobota, 13 lipca 2013

Marek Dyjak - Sutra



Marek Dyjak - głos który zapada głęboko w duszę, cudowne interpretacje "kobiecych" piosenek, których po wykonaniu Pana Marka o kobiecy character trudno posądzać....

wtorek, 9 lipca 2013

Koszulki zwane T-shirtami

Najmłodsza z moich siostr wróżyła mi w tym roku karierę artystki-rękodzielnika w zakresie malowania koszulek. No cóż.... mam jeszcze pół roku... ;P
plan się nie ziszcza, ale nie da się ukryć, że nie koniecznie bez mojej winy...
trudno dać się poznać nie pokazując się ;-P

Wczoraj dokończyłam spełnianie jednej z kilku (niestety) wciąż zalegajacych obietnic... Jeden z moich siostrzeńców (sześciu chłopa mam!!!) zażyczył sobie koszulkę z Punisherem. Nie da się ukryć, ze nie bardzo wie kim on był, ale rockowo-metalowe klimaty z koszulek ojca + sugestywne zdjęcię z ulotki wywołały w Dominiku uczucie niepohamowanego pragnienia ;-)

Dla Peterka, który lubi smoki, samoloty, dinozaury (..........) i jest jeszcze młodszy, wymalowałam smoka :-) Nie dobrze, gdy artysta musi tłumaczyc co zmalował, ale wolę zawczasu ostrzec , że to nie jest jednorożec z zapasowym rogiem, ani ABSOLUTNIE NIE "my little pony" z doczepianymi różkami.... to jest naprawdę smok..przecież smoki też mogą być milusie, szczególnie gdy są oseskami....



 
 
technicznie: Koszulki 100% bawełna malowane farbami dedykowanymi do tkanin. Wymagają unikania kontaktu z wodą przez 21 dni od namalowania. Później można już je prać normalnie :)
 
Miłego wieczoru Kochani!!!!!
 
 

poniedziałek, 8 lipca 2013

Domek dla lal

Nie inaczej!!!

Która z nas nie marzyła o prawdziwym domku dla lal (która z nas miała nie pytam, bo zazdrość mi nie przystoi, to po cóż prowokować... ;-))

Wczoraj, na niezawodnym "carboocie" - pchlim targu, Arek upolował domek dla lal, po ścianach I mebelkach w kuchni I salonie wydaje mi się, że jest z tej samej dekady co ja...ale architektury I wnętrzarstwa nie było mi dane studiować, więc mogę się mylić ;-)

tak czy owak domek jest obłędny :-). Przeznaczony jest dla pewnej młodej damy, ale u nas znalazł dom tymczasowy :D A ja oszalałam!!!!!
wkrótce zajmę się remontem. Myślałam o drobnych poprawkach jak poduszki, drobiazgo, renowacja drewnianych mebelków, ale po dokłądnym przyjrzeniu się wygląda na to, że wymaga gruntowniejszych prac, łacznie z elewacją.

Nie przedłużając Panie, a raczej Dziewczęta, "WOALA":

Front domu, zamknięty I otwart, niestety drzwi na jednym zawiasie ;P




a teraz od gory: sypialnia, łazienka I pokój dzieci :)

 
 

 
 
I parter: kuchnia, pracowania I salon :
 

 
 
czy widzicie maszynę do szycia????????????????
 

 
schody z salony prowadza na gore. Kable oczywiście nie są jakąs szaloną dekorację tylko zawezwę elektryka (jak fajnie, że nie mam daleko) I podłączy instalację :) Domek jest zelektryfikowany!!!!
 
został jeszcze deserek: tarasik :D
 
 
czyż nie jest CUUUUDDNNYYYYY?????????
 
...tak, tak wiem ile mam lat...ale... YUUUUUUUUUUUUUPPPPPPPPPPPIIIIIIIIII!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!