...tylko czy nie na wyrost?
Dostałam zlecenie od mojego Ukochanego. "Zażyczył" sobie obraz npdst obrazu Constable przedstawiający Salisbury Cathedral. Więcej nż słowa o sobie samym niech powie dzieło w oryginale:
jeśli ciśnie Wam się na usta pytanie: to Ty malujesz to powiem od razu: no własnie nie koniecznie... Tzn maluję amatorsko, ale akrylami, a Miłość chce olej, a po drugie, choc I kopiować mi się zdarzało, to byli to "moi" mistrzowie czyli np Lempicka... (I aktylami, ew. pastelami)
Swoją pierwszą zbrodnie na sztuce popełniłam mająć 26 lat I był to poczatek mojej całej twórczej działalności. To "coś" co wtedy stworzyłam pozostanie u mnie na pamiatkę na zawsze, ale nie nadaje się do publikacji ;-)
Do pędzla pchnął mnie jak to często bywa przypadek I .... brak pieniędzy, choc tym razem brak doskwierał nie mi, tylko mojemu pracodawcy - Selfie - szczecińskiej niegdyś potężnej firmie, która przeżywała kryzys. Wybieraliśmy się na targi industrialne, a ja jako osoba odpowiedzialna za ich organizację i wygląd miałam wpadłam na pomysł pewnego rodzaju "obrazów-instalacji" z elementami grzejnymi w roli głownej. Od dyrekcji dostałam zielone światło na pomysł I.... czerwone na zatrudnienie plastyka. Zakasałam więc rękawy I po raz pierwszy płakałam do słoików z farbą z bezradności, żeby potem popaść w euforię I zakochać się miłością bezgraniczną...
a późnie zaczęłam malować, " decoupagować", "jubilerować| I robić to wszytsko co już robię I co robić jeszcze będę ;-)
skoro zahaczyliśmy o historię: oto kilka obrazków ją obrazujących :
jak widać troche to się różni od "wyzwania" Arkowego, ale czego się nie robi z miłości..... I ambicji ;P
noooo nieźle :D
OdpowiedzUsuń:DD powtórz to proszę jak powalczę z tą katedrą ;-)
OdpowiedzUsuń