zdecydowanie :-)
oczywiście nie mowię o odzysku tytoniu (palenie nigdy mi "nie leżało"), ale o plastikowych surowcach wtórnych:
plastikowe butelki jakiś czas temu zaczęłam przerabiać na biżuterię. Wyglądało to dość monochromatycznie: kolory przeźroczyste i błękitne, ale dziś dzięki szerokiemu wachlarzowi niezdrowych napojów "zaszalałam" z kolorem ;-)
(przepraszam za jakość zdjęć, ale pogoda dziś w Londynie zdecydowanie angielska... :/)
Kasia jesteś niesamowita aż mnie zamurowało z wrażenia.
OdpowiedzUsuńGosiu...teraz mnie zamurowalo więc odpowiem najprościej: dziękuje :)
Usuń